Na wstępie dzisiejszego artykułu zwróćmy uwagę na bogactwo form tzw. małej architektury sakralnej. Wyróżniamy wśród niej kamienne i drewniane krzyże (np. krzyż na cmentarzu w Dąbrówce Małej, krzyż na Borkach), kapliczki szafkowe, słupowe i domkowe (np. kapliczka w Starym Czekaju przy ulicy Żwirowej) oraz wolnostojące figury świętych (np. statua Matki Bożej na dziedzińcu kościoła św. Antoniego (1), kolumna Matki Bożej z Dzieciątkiem w Bogucicach). Liczne są na ziemi śląskiej nepomuki, czyli figury św. Jana Nepomucena (np. figura Świętego na ścianie kościoła w Bogucicach). Kult czeskiego męczennika był bardzo popularny na Śląsku, który przecież przez kilkaset lat (XIV-XVI w.) przynależał politycznie do Królestwa Czech (2).
Na Górnym Śląsku popularną formą małej architektury sakralnej są kamienne krzyże przydrożne, zwane Bożymi Mękami. Te wykute w piaskowcu dzieła sztuki kamieniarskiej u swojego szczytu przedstawiają Chrystusa Ukrzyżowanego. Poniżej, na cokole, umieszczona jest Matka Boska Bolesna. Czasami twórcy dodawali rzeźby innych świadków Męki Pańskiej - św. Jana, św. Marii Magdaleny, setnika. W podstawie cokołu umieszczano tablicę z inskrypcją. Inskrypcja zawierała najczęściej rok fundacji, nazwiska fundatorów i modlitwę. Boże Męki stawiano z wdzięczności Bogu za otrzymane łaski, uzdrowienie, zachowanie od różnych klęsk, szczęśliwy powrót z wojny, jako wyraz żalu po utracie bliskiej osoby czy pokuty za przewiny. W terenie często stanowiły punkt orientacyjny. Ustawiano je u granic miejscowości, na rozstajach dróg. Tak jak dawniej, tak i dziś przydrożne krzyże zapraszają przechodniów do modlitwy, adoracji krzyża, rozważenia tajemnicy Zbawienia. Wszak w myśl znanej pieśni pasyjnej: W krzyżu cierpienie, W krzyżu zbawienie. W krzyżu miłości nauka (3).
Na terenie Dąbrówki Małej (rozważam granice dawnej gminy, czyli razem z Burowcem, który obecnie tworzy z Szopienicami osobną dzielnicę) znajduje się 5 kamiennych krzyży przydrożnych. Łączy je kompozycja tj. przedstawienie Chrystusa Ukrzyżowanego i Matki Bożej, bez dodatkowych postaci. Dwie najstarsze Boże Męki, przy ulicy Strzelców Bytomskich i Gen. Hallera, nie zawierają informacji o fundatorach. Wszystkie zasługują na opiekę i profesjonalną konserwację. By przetrwały ku chwale Bożej, ku pamięci przodków, ku ubogacaniu nas i przyszłych pokoleń.
Omówimy teraz poszczególne Boże Męki w Dąbrówce Małej. Wszystkie zdjęcia zostały wykonane w październiku 2013 roku.
Na Górnym Śląsku popularną formą małej architektury sakralnej są kamienne krzyże przydrożne, zwane Bożymi Mękami. Te wykute w piaskowcu dzieła sztuki kamieniarskiej u swojego szczytu przedstawiają Chrystusa Ukrzyżowanego. Poniżej, na cokole, umieszczona jest Matka Boska Bolesna. Czasami twórcy dodawali rzeźby innych świadków Męki Pańskiej - św. Jana, św. Marii Magdaleny, setnika. W podstawie cokołu umieszczano tablicę z inskrypcją. Inskrypcja zawierała najczęściej rok fundacji, nazwiska fundatorów i modlitwę. Boże Męki stawiano z wdzięczności Bogu za otrzymane łaski, uzdrowienie, zachowanie od różnych klęsk, szczęśliwy powrót z wojny, jako wyraz żalu po utracie bliskiej osoby czy pokuty za przewiny. W terenie często stanowiły punkt orientacyjny. Ustawiano je u granic miejscowości, na rozstajach dróg. Tak jak dawniej, tak i dziś przydrożne krzyże zapraszają przechodniów do modlitwy, adoracji krzyża, rozważenia tajemnicy Zbawienia. Wszak w myśl znanej pieśni pasyjnej: W krzyżu cierpienie, W krzyżu zbawienie. W krzyżu miłości nauka (3).
Na terenie Dąbrówki Małej (rozważam granice dawnej gminy, czyli razem z Burowcem, który obecnie tworzy z Szopienicami osobną dzielnicę) znajduje się 5 kamiennych krzyży przydrożnych. Łączy je kompozycja tj. przedstawienie Chrystusa Ukrzyżowanego i Matki Bożej, bez dodatkowych postaci. Dwie najstarsze Boże Męki, przy ulicy Strzelców Bytomskich i Gen. Hallera, nie zawierają informacji o fundatorach. Wszystkie zasługują na opiekę i profesjonalną konserwację. By przetrwały ku chwale Bożej, ku pamięci przodków, ku ubogacaniu nas i przyszłych pokoleń.
Omówimy teraz poszczególne Boże Męki w Dąbrówce Małej. Wszystkie zdjęcia zostały wykonane w październiku 2013 roku.
Boża Męka przy ulicy Strzelców Bytomskich - 1866 r.
|
![]() |
Krzyż przy ulicy Strzelców Bytomskich jest jednym z najstarszych zabytków w Dąbrówce Małej. Interesująca jest historia jego powstania. Otóż, w 1863 roku doszło do zamieszek w Szopienicach. Interweniowało wojsko pruskie. Żołnierzy zakwaterowano u gospodarzy w Dąbrówce Małej, którym po stłumionym konflikcie Urząd Miejski zapłacił za ich utrzymanie. Uzyskane pieniądze gospodarze przeznaczyli na budowę krzyża przydrożnego, który powstał w 1866 roku (rok ten wyryto w podstawie krzyża) (4).
Wspomniane zamieszki miały zapewne związek z powstaniem styczniowym, którego walki toczyły się w pobliskim Sosnowcu. Wydarzenia z 7 lutego 1863 r. na długo zapadły w pamięć mieszkańcom Dąbrówki Małej i Szopienic. Tego dnia, wczesnym rankiem powstańcy pod dowództwem Apolinarego Kurowskiego opanowali dworzec w Sosnowcu i zaatakowali komorę celną. Podczas szturmu nie lada odwagą wykazali się kosynierzy dowodzeni przez Teodora Cieszkowskiego. Rosyjscy pogranicznicy ratowali się ucieczką na pruskie terytorium. Do kolejnej potyczki doszło na granicznym moście kolejowym na Brynicy pod Szopienicami. W owych dniach pobliska ludność z entuzjazmem obserwowała sukcesy powstańców, z niechęcią zaś odnosiła się do carskich żołnierzy i pruskiego wojska, które poczęło ściągać nad granicę zaniepokojone wydarzeniami po rosyjskiej stronie. Blisko dwa tygodnie Zagłębie Dąbrowskie było w rękach powstańców, a cały trójkąt graniczny znalazł się pod władzą Rządu Narodowego. Przy okazji należy przypomnieć, że mieszkańcy Górnego Śląska czynnie wspierali powstańców styczniowych. Udzielano pomocy uchodźcom z Kongresówki, organizowano przerzut broni i amunicji, wreszcie brano udział w walkach powstańczych. Ochotnicy przedzierali się przez granicę i zasilali walczące w pobliżu Śląska oddziały m.in. Kurowskiego i Cieszkowskiego. Walczyli również mieszkańcy naszych stron. Źródła podają, że za udział w powstaniu zostali aresztowani i wydani władzom pruskim m.in. Feliks Kopeć, hutnik z Dąbrówki Małej oraz Józef Grzondziel i Józef Wieczorek, hutnicy z Szopienic (5).
Powstańcze walki w sąsiedztwie Dąbrówki Małej potwierdza relacja Franciszka Michalika (5a):
Wspomniane zamieszki miały zapewne związek z powstaniem styczniowym, którego walki toczyły się w pobliskim Sosnowcu. Wydarzenia z 7 lutego 1863 r. na długo zapadły w pamięć mieszkańcom Dąbrówki Małej i Szopienic. Tego dnia, wczesnym rankiem powstańcy pod dowództwem Apolinarego Kurowskiego opanowali dworzec w Sosnowcu i zaatakowali komorę celną. Podczas szturmu nie lada odwagą wykazali się kosynierzy dowodzeni przez Teodora Cieszkowskiego. Rosyjscy pogranicznicy ratowali się ucieczką na pruskie terytorium. Do kolejnej potyczki doszło na granicznym moście kolejowym na Brynicy pod Szopienicami. W owych dniach pobliska ludność z entuzjazmem obserwowała sukcesy powstańców, z niechęcią zaś odnosiła się do carskich żołnierzy i pruskiego wojska, które poczęło ściągać nad granicę zaniepokojone wydarzeniami po rosyjskiej stronie. Blisko dwa tygodnie Zagłębie Dąbrowskie było w rękach powstańców, a cały trójkąt graniczny znalazł się pod władzą Rządu Narodowego. Przy okazji należy przypomnieć, że mieszkańcy Górnego Śląska czynnie wspierali powstańców styczniowych. Udzielano pomocy uchodźcom z Kongresówki, organizowano przerzut broni i amunicji, wreszcie brano udział w walkach powstańczych. Ochotnicy przedzierali się przez granicę i zasilali walczące w pobliżu Śląska oddziały m.in. Kurowskiego i Cieszkowskiego. Walczyli również mieszkańcy naszych stron. Źródła podają, że za udział w powstaniu zostali aresztowani i wydani władzom pruskim m.in. Feliks Kopeć, hutnik z Dąbrówki Małej oraz Józef Grzondziel i Józef Wieczorek, hutnicy z Szopienic (5).
Powstańcze walki w sąsiedztwie Dąbrówki Małej potwierdza relacja Franciszka Michalika (5a):
Mój ojciec mawiał ciągle, iż widział pod Małą Dąbrówką, skąd pochodził, jak w powstanie 1863 roku, była potyczka powstańców z Moskalami. Grupa powstańców uchodziła za rzekę na stronę Śląska, gdzie była rozbrajana przez liczne patrole niemieckie, stojące na granicy. Część powstańców została dopadnieta przez kawalerię rosyjską i ci zostali zabici. Zarąbanych powstańców pochowano w Milowicach, pod figurą św. Jana.
Jeszcze na początku XX wieku krzyż był nieco przesunięty względem obecnego położenia (patrz pocztówka w artykule O bytomskiej drodze i kasztanowcach). W związku z budową drogi krzyż dosunięto do domu, do którego przylega.
Fotografie krzyża zamieszczono m.in. w: Maria Lipok-Bierwiaczonek, Przy śląskich drogach, s. 100 (3a); Lech Szaraniec, Osady i osiedla Katowic, "Śląsk", Katowice 2010, s. 145; Zofia Wieczorek, Kapliczki, krzyże, figury katowickie, s. 24 (6).